Opactwo Sióstr Benedyktynek w Krzeszowie

Zmarł Ks. Kan. Władysław Sługocki

Ks. Władysław Sługocki(Kapelan w Opactwie Benedyktynek w Krzeszowie)

 

Dnia 7 grudnia br. o godz. 9.05 rano przyjąwszy sakrament namaszczenia chorych i błogosławieństwo Kapłana, który przyszedł z Panem Jezusem, zmarł nasz wieloletni Kapelan Ks. Władysław Sługocki.

 

Urodził się w Monasterzyskach k. Tarnopola (wschodnia część dzisiejszej Ukrainy) 30 maja 1932 r. Po dramatach wojennych (ojca zabrali sowieci) wraz z matką i bratem uciekli przed ukraińskim pogromem na polskie Ziemie Zachodnie.

 

Seminarium Duchowne we Wrocławiu ukończył w 1962 r. i przez całe późniejsze życie zawsze w modlitwie pamiętał o swoich Dobrodziejkach, które finansowo pomagały mu w studiach. Po święceniach kapłańskich posługiwał w wielu parafiach m.in. w Opolnie, gdzie był proboszczem. Ze względu na zły stan zdrowia objął funkcję kapelana w Opactwie Benedyktynek w Krzeszowie, które to obowiązki pełnił gorliwie niemal do końca życia. Liczne choroby nie pozwoliły mu od półtora roku w pełni posługiwać jako kapłan.

 

Przez prawie 40 lat pobytu w klasztorze benedyktynek dał się poznać jako ofiarny kapłan, zawsze gotów do posługi, o czym zapewne pamiętają dobrze kapłani okolicznych parafii.

 

Troszczył się też o zabytki sakralne tego terenu: w Chełmsku Śląskim – wysiłkiem społeczeństwa i swoim własnym – odrestaurował kaplicę św. Anny i nią się później opiekował.

 

Przez wiele lat – jak tylko zaistniała taka możliwość – co roku wyjeżdżał na 3 miesiące z kapłańską pomocą na dawne polskie Kresy, głównie do Lwowa i Stanisławowa, gdzie brał udział w iście pionierskich poczynaniach w odbudowywaniu tam życia religijnego, katechizacji i zrujnowanych świątyń.

Wspominał nieraz, jak to na początku mieszkał w zakrystii katedralnej we Lwowie wraz z późniejszym kard. Marianem Jaworskim – bo nie było miejsca gdzie indziej. Spłacając dług wdzięczności swej rodzinnej miejscowości odbudował własnym sumptem kaplicę w Monasterzyskach.

 

Nadzwyczajna gorliwość i dyspozycyjność kapłańska zaprowadziła go w ostatnich tygodniach do szpitala: jedna z sióstr zastała go pewnego dnia stojącego przy otwartym oknie. Na pytanie: „po co otworzył okno” (a było zimno) odparł: „mogą mnie potrzebować w kościele, więc otworzyłem, żeby widzieli, gdzie jestem”.

Niech Bóg swemu gorliwemu słudze wynagrodzi wiecznym szczęściem!

 

Uroczystość pogrzebowa rozpocznie się 11. 12. 2018 r. o godz. 13.00 w Bazylice Wniebowzięcia NMP w Krzeszowie. Liturgii pogrzebowej przewodniczyć będzie J.E. Ks. Biskup Stefan Cichy.

 

W przeddzień pogrzebu (10 grudnia w poniedziałek) będzie eksporta czyli przywiezienie Ciała Zmarłego ks. Władysława do Bazyliki, gdzie o godz. 19.00 odprawiona zostanie Msza św.