Opactwo Sióstr Benedyktynek w Krzeszowie

Namiot turecki spod Wiednia u benedyktynek krzeszowskich

pokaz portretu Jana III i tkanin tureckich

Nasze cenne tkaniny Wielka Sień w Wilanowie

Kilka lat temu benedyktynki w Krzeszowie stały się dość nieoczekiwanie właścicielkami części zabytkowego tureckiego namiotu, prawdopodobnie zdobytego przez króla Jana III Sobieskiego w bitwie pod Wiedniem w 1683 roku, w myśl przysłowia ”…. sami nie wiecie, co posiadacie”.

 

A  było to tak: w 2010 roku odbywała się w klasztorze naszym uroczystość konsekracji monastycznej. Jak zawsze klęcznik wyłożono piękną jedwabną tkaniną o – jak to określili fachowcy – wysmakowanej kolorystyce. Mniej więcej w tym samym czasie przebywał w klasztorze historyk sztuki dr Michał Kurzej pracownik Uniwersytetu Jagiellońskiego, który ze wzruszeniem i przejęciem zidentyfikował tę klęcznikową tkaninę jako fragment namiotu tureckiego z XVII w. Trzeba tu dodać, że np. w 1992 r., w czasie uroczystości 700-lecia istnienia opactwa krzeszowskiego, tkanina ta zdobiła tło ołtarza polowego dla Obrazu Matki Bożej Łaskawej. Nasuwa się pytanie: skąd: fragment namiotu tureckiego u benedyktynek w Krzeszowie na Dolnym Śląsku?

 

Otóż trzeba przypomnieć, że benedyktynki krzeszowskie wywodzą sie ze Lwowa, skąd zostały usunięte w 1946 roku. Wcześniej, przez ponad 300 lat, żyły we Lwowie. Czwartą ksienią klasztoru była ni mniej ni więcej tylko ciotka króla Jana III, z którym utrzymywała dość ożywione kontakty, a król Jan był szczególnie szczodry dla opactwa, wiedząc, że mniszki omadlają wszystkie ważne sprawy Królestwa i że stanowią także i dla niego zaplecze modlitewne. Toteż, przed wyruszeniem przeciw nawale tureckiej w 1683 roku, król prosił lwowskie benedyktynki o nieustanną modlitwę za powodzenie zbrojnej wyprawy, od której zależały losy Europy. Po zwycięskiej bitwie pod Wiedniem w ręce polskich wojsk dostało się mnóstwo łupów wojennych m.in. namioty dostojników tureckich, tak więc prawdopodobnie owe tkaniny tureckie były darem króla Jana dla ksieni Daniłowićzówny i klasztoru.

 

 

W 1946 roku benedyktynki przymusowo wyemigrowały na Zachód Polski i wśród mnóstwa innych rzeczy wiozły także i owe tkaniny, nie wiedząc już , co one za jedne, gdyż burze dziejowe zatarły pamięć o tym u kolejnych pokoleń mniszek. Szczęśliwy traf, w osobie pracownika naukowego UJ sprawią, że ’’objawił się” nowy skarb w krzeszowskich zbiorach.

 

Tkaniny te, znakomicie odrestaurowane przez Panią Marię Guzińską w pracowni Muzeum Króla Jana III w Wilanowie odbyły w 2017 roku peregrynację do Wiednia, gdzie były wystawiane w Pałacu Zimowym Księcia Sabaudzkiego.

 

Można je było oglądać  w Wielkiej Sieni pałacu wilanowskiego. Po kilku miesiącach trwania ekspozycji zwróciłyśmy się do Dyrekcji Muzeum Wilanowskiego z propozycją przyjęcia tkanin namiotu w depozyt z uwagi na doskonałe warunki przechowywania i ekspozycji dla publiczności zwiedzającej Obecnie są one  prezentowane w tzw.  Galerii Magazynowej.   Otrzymałyśmy też od dyrekcji Muzeum podziękowania  za przekazanie tak cennej pamiątki po Królu Janie III jako depozytu i za okazane im zaufanie.

 

 

A my – benedyktynki krzeszowskie – tą drogą pragniemy raz jeszcze serdecznie podziękować tym wszystkim, którzy przyczynili się do odkrycia, odnowy i pokazania miłośnikom historii i sztuki.

Do bliskich naszych współpracowników w tym dziele należy też Muzeum Tkactwa w Kamiennej Górze z ówczesną Panią Dyrektor Barbarą Skoczylas-Stadnik, która zorganizowała ekspozycje tkanin tureckich jeszcze w roku 2012 i 2013.